Przepis dostaliśmy od znajomego szefa kuchni. Zrobiliśmy i stwierdziliśmy, że nam smakuje . Będzie jeszcze nie raz gościła na naszym stole.
Polecam spróbować i sprawdzić czy "kwaśna kiełbasa" Wam odpowiada. Pod wódeczkę będzie genialna

Kiełbasa marynowana
Składniki:

1kg białej kiełbasy parzonej

Marynata:
- cebula czerwona 2 główki
- cebula biała 2 główki
- ziele angielskie 15 jagód
- liść laurowy 15 szt
- czosnek 1 główka
- sól ok.100 g
- cukier ok.150 g
- ocet 10% 0,35 l
- koper świeży 1 pęczek
- olej 100 g
- woda około 0,5l

Białą kiełbasę pokroiłem w kawałki i podsmażyłem na patelni , tak sam z siebie potraktowałem ją na patelni curry i czerwoną czubrycą. Gorącą kiełbasę przełożyłem do słoika i zalałem gorącą marynatą.
Marynata: Liście laurowe wraz z zielem angielskim smażymy na sucho w garnku do zrumienienia, po czym podlewamy olejem i wrzucamy pokrojone w piórka cebule czerwone i białe, tak by je zeszklić. Na koniec dorzucamy całe ząbki czosnku. Po kilku minutach uzupełniamy wodą i czekamy aż zawrze, wtedy dolewamy ocet i wsypujemy sól i cukier.
Kiełbasa nadaje się do jedzenia po 3-4 dniach .





Smacznego

No Zebi brawa Idealny okres na tą kiełbasę. Święta za pasem. A ile to może postać sobie?

Nie mam pojęcia ile może postać To był mój pierwszy raz i właśnie się kończy

Tak myślałem

Fajny pomysł trzeba wypróbować

Takie nasze utopence

Kolega, który podzielił się z nami przepisem mówi o trwałości "w lodówce w odkręconym słoiku stała mi najdłużej 2 miechy i nie zdążyła się zepsuć..."

Myślę, że nie ma szans, żeby aż tyle u nas postała

Zebi pisze:Nie mam pojęcia ile może postać To był mój pierwszy raz i właśnie się kończy

no nie wiem kolego, jak Ty się jutro z tego wytłumaczysz

Maad bez słoika nie ujdzie tłumaczenie

Tak wyszło że już wyszły