Składniki:
6 piersi kaczych ze skórą
5-6 jabłek
żurawina
sól
pieprz
sos sojowy ciemny 50 ml
rozmaryn świeży - 6 gałązek

Sposób wykonania:
Piersi z kaczki oczyszczamy i dokładnie myjemy. Skórę nacinamy w "kostkę".


Posypujemy pieprzem i solą. Wkładamy do naczynia i zalewamy sosem sojowym i dokładnie mieszamy. Między piersi kacze wkładamy gałązki rozmarynu. Odstawiamy do lodówki na noc.


Następnego dnia rozgrzewamy patelnię i układamy piersi kacze skórą do spodu. Dodajemy do smażenia gałązki rozmarynu. Smażymy na dużym ogniu 5 minut od strony skóry i 3 minuty z drugiej strony. Odstawiamy na 15 minut.



Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy. Połowę układamy na dnie rondla i zalewamy tłuszczem powstałym podczas smażenia.



Układamy piersi z kaczki skórą do dołu. Dodatkowo smarujemy z dwóch stron konfiturą z żurawiny.



Na wierzch układamy pozostałe jabłka.



Nakrywamy pokrywką. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Pieczemy z termoobiegiem przez 10 minut.

Ja podałem z ziemniaczkami pieczonymi w folii z serem i słoninką. Do tego modra kapusta.

Grześ ............... Ty już wiesz

No machnę szybko się robi No może tą noc można skrócić Ale ładnie się przeżarło

Grzegorz Z. pisze: Następnego dnia rozgrzewamy patelnię i układamy piersi kacze skórą do spodu.

Grzegorz smażąc kaczkę czy gęś zaczynamy zawsze od zimnej patelni i tłuszcz wytapiamy na małym ogniu

A ja chcialem miec przypieczona mocno i zaczynalem od rozgrzanej i na duzym ogniu.

I jak zapewne zauwazyles była tylko opiekana, a pozniej dopiero w rondlu. A najprosciej nie korzystac z przepisu, jak zły

Przecież ja nie piszę że on jest zły
W obróbce wstępnej tego typu mięs jest ważne wytopienie tłuszczu podskórnego a lepiej to zacząć od zimnej suchej patelni i zrobić w niższej temperaturze, po wytopieniu podnosi się temperaturę do uzyskania satysfakcjonującego nas wypieczenia - tylko tyle

PS
Aluzję zrozumiałem wszelkie uwagi mile widziane jak są zgodne z Twymi poglądami ... cóż szkoda

Roger ja robie identycznie ,zimna patelnia ,uwazam ze tluszcz sie lepiej topi a skorka i tak jest pozniej przysmazona , ale kazdy robi jak lubi , zawsze mozna sprobowac innej wersji i porownac , ja wczesniej tez dawalam na goraca patelnie zmienilam zdanie bo uwazam ze tak szybciej sie tluszcz wytopil i nie sciaga sie tak skora ...ale wolnosc Tomku w swoim domku
wersje kolegi z soya musze sprobowac.

Roger pisze:
PS
Aluzję zrozumiałem wszelkie uwagi mile widziane jak są zgodne z Twymi poglądami ... cóż szkoda

Ale żadnej aluzji nie było. Podałem swoje wykonanie. Tak jak pisałem chodziło o szybkie przysmażenie. Szło i tak do rondla. Zauważ, ze czas skróciłem do 5 minut. Jeśli robię kaczkę smażoną wyłącznie na patelni startuje od zimnej i na małym ogniu. Wtedy trwa to dłużej niż 5 minut. I kaczka zdąży dojść w środku. Tu doszła w rondlu.