Oczywiście, że nie mamy w domu laboratorium i pozostaje weryfikacja po wyglądzie i zapachu ale chodzi mi o pewien poziom bezpieczeństwa i zasady.
Osobiście zrobiłem parę błędów w sztuce jeśli o tyndalizację chodzi. Gdybym od razu włożył do lodówki to tą małą ilością soli (zwykłej w dodatku) czy za krótkim czasem pasteryzacji się nie przejmował zbytnio.
A co do zasad: Z jednej strony trzeba tak produkować konserwy by potem nie mieć wątpliwości. Z drugiej potem się weryfikuje swoją pracę oglądając słoik, zakrętkę i wąchając mięso.
Pytanie: Jeśli mam wątpliwości co do samej produkcji to weryfikacja wystarczy?
Poziom bezpieczeństwa nie wątpliwie obniżony wg. mnie.
Ryzyko przy swoich konserwach
- Gonzo
- Posty: 683
- Rejestracja: 05 lis 2016, 8:48
- Lokalizacja: Wysokie Mazowieckie
Re: Ryzyko przy swoich konserwach
Może podasz maila to podeślę parę długich pozycji do poczytania.
- Rafał123
- Posty: 11
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 11:28
Re: Ryzyko przy swoich konserwach
Podałem maila ale coś nie odpowiadasz.
A co do mojego pytania to dodam iż niektórzy ludzie robią np. tak że pasteryzują jednokrotnie konserwy mięsne czy nawet takie coś jak bigos, daja zwykła sól, trzymają w temp. pokojowej miesiącami i jak zakrętka, zapach jest ok to jedzą. Robi ktoś tak od lat i się nie przejmuje.
To przykład liczenia tylko i wyłącznie na weryfikację. Ja przeciwnie - lubię wysoki (może zbyt wysoki) poziom bezpieczeństwa.
Planuje robić tak: Tyndalizacja (3x) zgodnie ze sztuką (w garnku na gazie itd) kilku słoiczków (by zjeść w ok. 2 tyg.) i trzymanie tego przy tym w lodówce.
Ale będzie to mało solne ( 7g/kg) i sól zwykła.
Lubię mieś spokojną głowę
Ostatnio zrobiłem mielonkę z boczku z 1kg. Soli dałem 8g i trochę jest za słono.
A co do mojego pytania to dodam iż niektórzy ludzie robią np. tak że pasteryzują jednokrotnie konserwy mięsne czy nawet takie coś jak bigos, daja zwykła sól, trzymają w temp. pokojowej miesiącami i jak zakrętka, zapach jest ok to jedzą. Robi ktoś tak od lat i się nie przejmuje.
To przykład liczenia tylko i wyłącznie na weryfikację. Ja przeciwnie - lubię wysoki (może zbyt wysoki) poziom bezpieczeństwa.
Planuje robić tak: Tyndalizacja (3x) zgodnie ze sztuką (w garnku na gazie itd) kilku słoiczków (by zjeść w ok. 2 tyg.) i trzymanie tego przy tym w lodówce.
Ale będzie to mało solne ( 7g/kg) i sól zwykła.
Lubię mieś spokojną głowę
Ostatnio zrobiłem mielonkę z boczku z 1kg. Soli dałem 8g i trochę jest za słono.
- Gonzo
- Posty: 683
- Rejestracja: 05 lis 2016, 8:48
- Lokalizacja: Wysokie Mazowieckie
Re: Ryzyko przy swoich konserwach
Witam. A trochę się zapomniałem.Wysyłałem wcześniej na meila z rejestracji ad91u@alias.migmail.pl ale poczta wracała czy pokazywało, że nie dotarło, więc podam tu materiały, które można sobie ściągnąć. JA sobie pościągałem to co mnie interesowało i staram się tak postępować np.
https://notatek.pl/s/tyndalizacja
https://notatek.pl/s/sterylizacja
https://notatek.pl/s/jad+kiełbasiany
https://notatek.pl/s/pasteryzacja/
https://notatek.pl/s/tyndalizacja
https://notatek.pl/s/sterylizacja
https://notatek.pl/s/jad+kiełbasiany
https://notatek.pl/s/pasteryzacja/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Rafał123
- Posty: 11
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 11:28
Re: Ryzyko przy swoich konserwach
Bo tamta poczta nie przyjmuje załączników. Ok. Dzięki. Z tych linków by pobrać to trzeba się najpierw zarejestrować. No ale to w sumie nie problem.