Rafał123 pisze: Czyżby autor filmu sugerował, że nic poza sterylizacją w 121 st.C nie jest bezpieczne?
Autor filmu nic nie sugerował, po prostu stwierdził że lepiej użyć peklosoli niż być narażonym na możliwość zatrucia jadem kiełbasianym.
Rafał123 pisze: Czyżby autor filmu sugerował, że nic poza sterylizacją w 121 st.C nie jest bezpieczne?
tier pisze:Jeżeli chodzi o ilość soli i trwałość dość popularny ruski przepis na tuszonkę jest na samej soli i w dawce 11g/kg. Miałem okazję taką spozywać, była słona jak solenie/peklowanie przy 18g/kg, sam robiłem z dawką 13g/kg i też było słone. A więc przy samej dawce 11g/kg konserwy potrafią być trwałe, oczywiście trzeba dodać że robione w szybkowarze pod ciśnieniem.
ArkoGdynia pisze:Moim zdaniem zmniejszanie ilości soli/peklosoli w stosunku do wytycznych wpływa znacząco na trwałość produktu. Zmniejszając ilość soli/peklosoli skracamy czas przydatności do spożycia nawet stosując tanderyzację lub pasteryzację. Logicznie rzecz biorąc, jeżeli zmniejszamy "coś" co nam zabezpiecza mięso przed zepsuciem to sam produkt finalny należy szybko skonsumować i nie wolno go przetrzymywać w warunkach które zwiększą zagrożenie "zepsucia" .. czyli poza lodówką.
W Twoim przypadku - bardzo obniżona ilość soli - polecał bym tanderyzację oraz przechowywanie w lodówce przez krótki czas.
Rafał123 pisze:Zatem nie ma na czym się oprzeć ustalając termin przydatności..........................
Weryfikacja wizualna i węchowa wystarczy czy wywala się takie konserwy do kosza?.